Jako Michał Anioł też byłby niezgorszy :PP
A odnoście archanioła, to mam wrażenie, że to jedna z jego gorszych kreacji. Oczywiście, gra świetnie i w ogóle, ale chodzi o samą postać. Jest tak napisana, że archanioł wyszedł na sztywniaka, a zakładam, że to nie tak miało być :) A może to po prostu moje nieelastyczne wyobrażenie aniołów przeszkadza mi we właściwym odebraniu tej postaci ;)
Mam nadzieję, że teraz, po wyjściu "Legionu" nie będzie wysypu tematów pt. "bOshE, jAki oN j3sT SweEta$$nYY", bo to by znaczyło, że ten aktor naprawdę schodzi na psy, co wg mnie byłoby niedopuszczalne ;)
A ja się zgodzę z Bells93. ta rola jakoś niezbyt mu wyszła, albo tak jak napisał przedmówca tak została wykreowana (np. mówił o wierze w ludzi ale jakoś tej wiary i miłości do nich nie okazywał). I tak jest świetnym aktorem a tym co pokazał w Gangster No. 1 przeszedł samego siebie i wielu innych. Poza tym ocenianie jak wyglądał w danym filmie to chyba nie o to chodzi :P moim zdaniem ważniejsze jest to jak zagrał :)
Jako Michał był naprawdę świetny...w pierwszej chwili nie poznałam go...jako Silas z "Kodu da Vinci" :D Świetnie zagrał. :D
Widząc go w Legionie miałam wrażenie że gdzieś jeszcze go oglądałam i po jakimś czasie przypomniało mi się. Obłędny rycerz. Był tam niesamowity. Trochę taka sierotka Marysia, ale w dobrym znaczeniu tego słowa. Jeśli chodzi o Legion to miał coś w sobie że nie mogłam oderwać od niego oczu. Może nie był to najlepszy film w jakim zagrał bo Kodu Da Vinci to nie przebiję ale urzekł mnie tam. Sposób w jaki patrzył a nawet mówił sprawiał że chciałam mieć takiego sąsiada ;) Często wracam do Legionu aby na niego popatrzeć. Szczególnie na samym początku filmu gdy kradł broń.