Co jak co dla mnie to zawsze będzie stary "dobry" Cor Kalom z pierwszej części Gothica. Jego awanturniczość i wspaniały głos (oprócz Diega, Bezimiennego czy Xardasa) budował klimat gry.
Hm, ja tam kojarzę go raczej z Krukiem, co oczywiście nie zmienia faktu, że
facet ma świetny głos. "Patrzcie, kto przyszedł! Mój Pan ostrzegał mnie, że
Innos przyśle swe sługi..."
W ogóle dubbing w Gothicu był świetny,każda postac budowała specyficzny klimat.Nie było tam źle zagranej postaci.Mówię także o Gothicu II i Nocy Kruka.O Gothicu 3 nie wypowiadam się,bo nie grałem.
Chociaż sądzę,że Jacek Mikołajczak i Tomasz Marzecki spełnili swoje zadanie.Trochę nieuważnym posunięciem było danie do zagrania Adamowi Baumanowi trójki z piątki przyjaciół:Diega,Miltena,Lestera
Tak, w jedynce i dwójce Diego, Milten i Gorn mieli różne głosy - tak powinno zostać.
A swoją drogą zabawne - w dwójce był mag Daron, który przechadzał się po rynku, najczęściej można było go spotkać przy stoisku Sary, jeśli dobrze pamiętam. Miał dokładnie taką samą twarz jak Kruk, a co więcej pod obu podkładał głos Janusz Wituch...