Moim zdaniem on tylko robił to co chciał. Wiadomo, że to się nikomu nie podobało w kocu zabijał i wysadzał wszystko w powietrze,ale miał w tym swój cel. Był inteligentnym szaleńcem, ale nie był zły. Chociaż za takiego uchodził. ALE CZY CHCIAŁ UCHODZIĆ?
Wydaje mi się jednak że osoba której jedynym celem jest wprowadzanie anarchii, zabijanie ludzi itd jest osobą "złą"
Za co kocham Jokera:
Przede wszystkim, za szczerość. Nikogo nie udaje, jest sobą. Jego powierzchowność jest odzwierciedleniem jego przekonań i poglądów. Fakt, jest negatywną postacią, jednak jego zbrodnie służą wyższym celom. Uświadamiają, że egzystencja człowieka sprowadza się do stanu tego co posiada, nie tego, kim jest, w rzeczywistości pozbawionej zdobyczy ludzkiej (jakże wadliwej) cywilizacji. 'Nie jestem potworem. Ja tylko was wszystkich wyprzedzam'. Czy w jego mniemaniu odrzucenie wszelkich zasad jest jedyną słuszną drogą do spełnienia? Bardzo możliwe. Czy Joker nas wyprzedza? Tak, ponieważ neguje wszelkie normy i zasady nas obowiązujące, normy, które ograniczają prawdziwą ludzką naturę.
--------------------------------------------------------------------------------
W dobie powszechnej przemocy i dekadencji świat potrzebuje Jokera. Wieki konfliktów pokazały, że to nie tradycyjna walka ze złem daje oczekiwane rezultaty. Przestępców nie należy nawracać - dla nich nie ma ratunku. Ludzie nie zdają sobie sprawy z własnego szczęścia, w szaleńczym wyścigu zapominają o prawdziwych wartościach. Tylko pokazanie im tego, co najgorsze może uzmysłowić im bezsens własnego postępowania - tak jak postawiony pod ścianą skazaniec zaczyna dostrzegać promienie Słońca.
zgadzam się z patatajką w pełni, batman walczy o laskę z telewizji a joker chce sie po prostu pierdolić
dostrzega promienie słońca gdy przesłuchuje go batman, a kiedy działa bagtman a kiedy joker? batman głównie w nocy a joker głównie w dzień w końcu wtedy okrada bank czyli zabiera pieniądze o które kłóci się rachel dawes
"Joker chce się pierdolić" - nawiązanie do poprzedniego tematu założenego przez tą samą osobę? Mi Joker nie wygląda na kogoś kto się pi*przyć - od takich rzeczy są zwierzęta i kanał Animal planet. W tym punkcie przewyższa tą samą postać wykreowaną przez Nicholsona (jego Joke miał słabość do kobiet) - ten bohater nie uznaje żadnej jurysdykcji poza sobą - to psychopatyczny egoista którego nie interesuje niewiele więcej poza cieszeniem własnych oczu w stylu Nerona: "Everything will burn down". I za to szacunek.
Czysty, fizyczny seks jest dla zwierząt - ludzie są stworzeni do wyższych celów. Sianie chaosu zaliczyłabym do 'wyższych celów'. Czy złych? Na pewno, bynajmniej w początkowej fazie.
miszka; pati - popieram. Współcześnie wielu ludzi tylko popęd płciowy potrafi zmusić do kreatywnego zaangażowania. A jest tyle ciekawszych rzeczy... Lays17 - ludzie pokroju Jokera nie szukają m i ł o ś c i (fizyczna, metafizyczna, nieważne - chwyt marketingowy) - gdyby inteligentni obywatele poświęcaliby t e m u tyle czasu, o wielu ciekawych rzeczach świat by nie usłyszał.
Lays17 - nie łudź się - Joker może i by Cię przerżnął, ale bynajmniej nie w taki sposób na jaki liczysz. To morderca - uroczy i inteligentny,i zadatkach na artystę, fakt, ale morderca, nie zabawka. Wściekłego psa można jedynie zabić.
Ciekawe, czy gdyby wysadził przedszkole jej braciszka w powietrze (takie małe doświadczenie socjologiczne), a jej samej starł 'motylkiem' głupkowaty uśmieszek z twarzy - nadal byłaby zdania, że "on nie jest zły"?
przeglądałam tamten sławny temat <jest zniesmaczony> i jedno: przyczyna charakterystycznego mlaskania J. była dość prozaiczna - zaawansowana wada części twarzy (blizny) nie pozwalała na normalne funkcjomowanie (objawy podobne do rozszczepienia podniebienia).
taaa... nie był zły. Pisałem już w innym temacie jak bym zareagował gdybym Go zabaczył... (w tym o pełnym gaciach).
o nasz smakowity lays się nie odzywa <zrozpaczona> czyzby pszeniosła swoją fascynację na coś bardziej krwiożerczego? for example; el Dresso bądź Przemysława R.?
powyżsi przestępcy, których pozwoliłam sobie wymienić to bohaterowie innego komiksu - JEŻA JERZEGO. tadam!
Cz byl zly? Sadystyczny i bezwzgledny z pewnoscia,ale jego zachowanie,a takze slowa,gesty mozna roznie intewrpretowac,zaleznie od okolicznosci.
Na pewno byl diabelnie inteligentny i pozbawiony zachamowan,taki na wskros inteligentny szaleniec - Jokerowi przeciez tak naprawde na niczym nie zalezalo,on z nikim nie byl takze do konca tak zupelnie szczery.
Kazdemu - czy to gangsterom,czy Harveyowi,czy samemu Batmanowi mowil tylko polowe prawdy,a reszte zachowywal dla siebie.
I za to wlasnie kocham te postac - za jego szalenstwo i nieobliczalnosc
:)
Ok. Nic nie jest złem ani dobrem samo przez się tylko myśl nasza czyni to i owo takim, jak napisał Shakespeare. I już gdy jako dziecko oglądałam "Batmany", miałam wrażenie, jakby twórcy sugerowali, że Joker jest jednak postacią negatywną a synonimem słowa "negatywny" jest właśnie "zły".
joker to tlyko czlowiek zagubiony w mroku wlasnej sammooceny, w rzeczywistosci to zloty czlowiek....<yes> <przeprasza ze broni sie ironia ale uwaza ze temat na nic wiecej nie zasluguje>
ta... Joker wzorowym ojcem rodziny i te sprawy (WTF?!)... fakt. Niedługo ktoś napisze, że panowie z Mechanicznej Pomarańczy byli przykładem wzorowych obywateli i że niejeden mógłby się wzorować na Alexie DeLarge. Ludzie, spasujcie. Joker był może w porywach dobrego humoru ujmujący, ale na pastora to on się nie nadaje.
oj no, zalozycielowi tematu chodzilo o to ze joker byl jak male dziecko z wielodzietnej rodziny, zapomniany, niezauwazany, zakompleksiony, rozrabial ale tylko dlaatego ze chcial cos znaczyc, chcial byc zauwazonym, pragnol nader wszystko milosci...:D:D:D:D::D:D:D
rany, ja też jestem z wielodzietnej rodziny (dwa małżeństwa itd) ale jakoś nie zwracam na siebie uwagi rozpaczliwymi metodami. Chociaż... pewne ciemne sprawki...konkurencja :P
ch*j z tym. Sprawa przedstawia się jasno: powiedziec o Jokerze że był tylko t r o c h ę zły to tak jakby stwierdzić, że w Chinach mieszka tylko kilka osób.
łał mój wątek się rozkręciła a założyłam do już dawno :)
cóż mogę napisać... za chwilę włączę sobie film i po raz chyba 4 będę oglądać Jokera ;] Ktoś napisał że może i by mnie przerżnął, ale nie tak jak ja chce... a skąd wiesz jak ja chce? ;D Nie znasz moich potrzeb. Joker na pewno miałby jakąś słabość do kobiet, gdyby pokazała mu się jakaś laska a nie taka brzydka aktoreczka jaką wszyscy widzieliśmy.
poza tym ze joker to facet i niejednokrotnie jego mysli nie siegaja nawet glowy, co wlasnie sugerujesz, ale przede wszystkim jest on profesjonalista, wiec najpierw spalilby on pol miasta i pochlastal kilka niewinnych osob... innymi slowy, najpierw zarznie, potem przerznie...
przerżnął, mówiąc oględnie podciął nadgarstki i wykręcił ręce na drugą stronę i zrobił to samo z kończynami dolnymi i głową, tak jak to miało miejsce za biedronką w moim mieście. Co prawda, piniuś siedzi w więzieniu, ale reszta znajomych nie miałaby nic przeciwko względem kolejnej chętnej.
Co ty wiesz o wariatach?
Napalanie się na filmowego bohatera jest moim zdaniem przejawem freudowskiej tchórzliwości. Idź spać, dziewczynko.
no, a po tym, jakbyś już wyglądała n o r m a l n i e (pojęcie względne w przypadku Jokera) może by spełnił twoje marzenie xD
Joker jest symbolem anarchii, zbrodni i wolności, a nie cholernym żigolakiem, wbij to sobie dziewczyno do... głowy (to do lays).
Weź zainwestuj w gumową lalę Kuby Rozpruwacza, bo takimi postami ściągniesz na siebie kłopoty. Dziewczynko.
A czy ja mam jakieś marzenia z nim co?! Dziewczynki nieudaczne?
Weźcie się puknijcie, Joker nie obcinał głów ani nóg itp...
Jaki żigolak? Wiesz kto to jest w ogóle? Bo ja nie miałam tego na myśli ;/ Jakieś macie dziwne myślenie
sądząc po innym temacie jaki założyłaś to sądzimy, że tak, masz z Nim jakieś marzenia.
Weź się puknij, Joker był socjopatą, zabijał bo t o była jego namiętność.
jaki żigolak? no taki, jakim go traktujesz - cytat "macie jakieś pomysły na pozycje z Jokerem?"
seksualna rewolucja albo paranoja.
paranoja.
xD
ciekawe skąd wyrwałaś ten cytat, chyba go wymyśliłaś a nawet jeśli ja jestem autorką tegoż cytatu, to najprawdopodobniej wynikał on z innych rozmów z osobami, wyciągnęłaś go pewnie z kontekstu. Poza tym zakładam że wówczas żartowałam ;]
Przecież dziewucho ja nie patrzę na to realistycznie, tylko przenoszę się w świat filmu.
Jeśli nawet tak pisałam to tak na prawdę nie uważam, bo wiadomo że taka postać nie istnieje;/
A ciebie by nie fascynowało np zabijanie razem z Jokerem? (czyt.w filmie, a nie prawdziwym życiu)? I ja np gdybym już tam brała udział w tym wszystkim to wolałabym zginąć z rąk Jokera i poszłabym za nim wszędzie.
Jeśli nie wiesz o co mi chodzi to poczytaj mój wspaniały wątek który dobił do 1000.
Popieram,Ja tez bym przylaczyla sie do niego,gdyby tylko by chcial!
No to jest juz nas dwie :)
zabijanie. zabijanie. Tak, to wspaniała zabawa... Chyba nie poznałaś tego dobrodziejstwa w prawdziwym życiu. Gdyby tak było, nie szukałabyś tego w snach.
'Think what you are dreaming of' bo mogą się spełnić.
To marzenie o tym przecie nic zlego,prawda?
Zreszta,jak kiedys powiedzial Brian Molko z Placebo: Fantazje sa najlepsze,kiedy trzymasz je w swojej glowie.Rzeczywistosc nigdy nie dorownuje wyobrazni.Gdyby tak bylo,moglbys bardzo zle skonczyc :)
"Urodzeni mordercy Kalifornia, Siedem, Harry Engel,
Pulp Fiction, Eraser i Freddy
Codziennie filmy byly dla nas jak biblia
Te same sceny, nawet w snach je widze
Widze w snach wciaz to samo, ciagle boje sie zasnac
Tamten lezy we krwi a mnie robi sie slabo
Powiedzial patrz jak pieknie, prawie tak jak w filmach
Zapamietaj to, pamietam, prawie tak jak w filmach
To nie byl film, to nie byl film
Pamietam mowil, ach chcialbym sobie postrzelac
Wiesz, do dziewczyn na ulicy, w bialy dzien, teraz
Nie do zwyklych dziewczyn, ale do tych najpiekniejszych
Chcialbym patrzec im w oczy jak marnieja i wiedna
Mowil, ciekawe jak to jest tak na prawde zabic
W rekach trzymac przeznaczenie, jego panem byc
Wiesz, chcialbym, mozebysmy tak kiedys na ulicy
W jakims ciemnym miejscu tak by nikt nie widzial
Pamietam, mowil zapamietaj, nie potrafie zapomniec
Wyrazu oczu, strachu, potem krwi na dloniach
Krew byla wszedzie wokol, pamietam to dobrze
Plynela niczym rzeka z potrzaskanej glowy
Krew pulsowala w skroniach, rozsadzala czaszke
Rece drzaly, nie wiem z podniecenia czy ze strachu
Pamietam on sie smial, mowil cos o filmach
Zapamietaj to, pamietam, prawie tak jak w filmach
Ale to nie byl film, to nie byl film
Ale to, to nie byl film, to nie byl film
To nie byl film......"