Ciepła,wzruszająca opowieść o Władymirze-Imigrancie z komunistycznej Rosji. Bardziej obyczaj,niż komedia,choć nie brakuje w niej elementów komediowych-niektóre z nich są rozbrajające,jak scena na ulicy z tajemniczym panem w kapeluszu....Film,może nieco naiwny,ale prawdziwy,jeśli chodzi o emocje-wszystko dzięki genialnemu Williamsowi. Fajne,ironiczne spojrzenie na Amerykę i pięknie sfotografowany Nowy Jork. Tylko oglądać.