Recenzja filmu

Joker (2019)
Todd Phillips
Joaquin Phoenix
Robert De Niro

Joker w rękawie

Być może takie filmy jak "Joker" są potrzebne, żeby wyjaśnić, co kieruje czarnymi charakterami w ich poczynaniach. Nie obraziłbym się, gdyby powstawało więcej takich.
Jak wyrazić swoje zdanie na temat obejrzanego filmu i przy okazji obyć się bez spoilerów? Być może się uda. W piątek miała miejsce premiera "Jokera" i mimo że nie planowałem, nadarzyła się okazja w niej uczestniczyć. Obejrzany zwiastun nieszczególnie zapadł mi w pamięć. Poza jedną istotną rzeczą. "Film roku". Ogólnie nie przywiązuję wagi do takich wstawek, bo pojawia się w jakiejś połowie filmów rocznie. Tym razem było inaczej, być może ze względu na fakt, że nieczęsto "film roku" i opowieść o postaci z komiksów idą ze sobą w parze.

Nadarzyła się okazja, by to sprawdzić, i szczerze mówiąc, był to chyba pierwszy raz, kiedy w pełni mogę się zgodzić z powyższą łatką. Sam pomysł postawienia tego "złego" w roli głównej wydaje mi się oryginalny, a sposób przedstawienia wydaje mi się niezwykle trafiony. Już w trakcie oglądania filmu nasunęła mi się myśl, że ktoś wpadł na świetny pomysł opowiedzenia o tym, dlaczego Joker z "Batmana" jest zły.

Jako dziecko rzadko zastanawiałem się nad motywem działania czarnych charakterów. Oczywistym było, że te pozytywne postacie chciały powstrzymać antybohaterów i dbały o bezpieczeństwo zwykłych obywateli. W skrócie: chciały, żeby było normalnie. A ci źli? W znacznej większości chcieli albo zniszczyć świat, albo przejąć nad nim władzę. Tylko po co? Co dalej? Być może takie filmy jak "Joker" są potrzebne, żeby wyjaśnić, co kieruje czarnymi charakterami w ich poczynaniach. Nie obraziłbym się, gdyby powstawało więcej takich. Opowieści o superbohaterach są spoko, ale zawsze całokształt trochę psuje mi fakt, że zawsze wiadomo, jak się skończy. Jedyną zagadkę stanowi tylko to, w jaki sposób przedstawione zostanie pozytywne zakończenie. "Joker" ma tutaj przewagę, o tyle, że sama postać jest mocno nieprzewidywalna, a więc jej losy również.

Nie jestem jakimś fanem Batmana, ale ogólną genezę kojarzę i nawet dla mnie oczywiste były nawiązania do niego w "Jokerze". Nie było ich zbyt wiele, ale to dobrze. W końcu to nie kolejna część opowieści o Mrocznym Rycerzu. Pojawiły się tylko takie, które pojawić się musiały. Bardzo zgrabnie wplecione w całość historii. Nie chcę zdradzać za dużo, ale sądzę, że nawet ktoś, kto nie lubi Batmana, polubi ten film. Można go spokojnie obejrzeć, nawet nie zgłębiając w żadnym stopniu genezy gościa w stroju nietoperza (dodaje to jednak trochę smaczków). Jako samodzielna historia robi równie dobre wrażenie. Poza jedną sceną trudno mi się o cokolwiek przyczepić. Tworzy logiczną i spójną całość. Ma bardzo oryginalny klimat, a to za sprawą jednej rzeczy, której chcę poświęcić osobny akapit.

Muzyka robi robotę. Ścieżka dźwiękowa to nie jest zazwyczaj coś, do czego widz przywiązuje wagę, zwłaszcza taki przeciętny jak ja. Nie przypominam sobie jednak filmu, w którym właśnie ten element zrobił tak piorunujące wrażenie. Na dźwięk zwracałem uwagę głównie przy horrorach. Kiedy jest przeszywająca cisza – wiadomo, że zaraz wydarzy się coś, co ma nas zaskoczyć. W momentach sentymentalnych, muzyka musi być emocjonalna, by spotęgować to wrażenie u odbiorcy. W scenach akcji w filmach sensacyjnych obowiązkowy jest bardzo żywy podkład itd. Tutaj jednak trudno mi opisać to jednoznacznie. Może właśnie ta wszechstronność wywołuje takie pozytywne wrażenie.

Sprawdziłem i to chyba nie przypadek. W ostatnich trzech latach - trzy nagrody za muzykę dla pani Hildur Guðnadóttir. Ostatnio za oryginalną ścieżkę dźwiękową do "Czarnobyla" z tego roku. Sam nie oglądałem, ale odwołuję się do świeżej produkcji o prawdopodobnie szerokim gronie odbiorców. Może to zachęci ich do obejrzenia "Jokera", jeśli ja tego nie uczyniłem.

Podsumowując, jest to nieoczywista i ciekawa produkcja, która nie tylko opowiada o historii, która mogłaby wydarzyć się naprawdę, ale także porusza problemy współczesnego świata. W przeciwieństwie do opowieści o Batmanie, "Joker" jest skierowany jednak do nieco starszej/dojrzalszej publiki. Z czystym sumieniem mogę polecić ten film, naprawdę warto.
1 10
Moja ocena:
9
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Jakiś czas temu wytwórnia Warner Bros odpowiedzialna za uniwersum DC zorientowała się, że pod względem... czytaj więcej
Opowiem wam dowcip. - Puk, puk! - Kto tam? - Todd Phillips. Za ułamek budżetu standardowej ekranizacji... czytaj więcej
Postać Jokera to istny fenomen popkultury. Pojawiała się już w niezliczonej ilości komiksów, gier,... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones